Pięknie i godnie. Po wczorajszych odwiedzinach na kirkucie, wciąż widzę przed oczami blask świeczek i świec, było ich mnóstwo, tak jak ludzi... Aż ciepło zrobiło się koło serca.
Pozdrawiam ciepło i jak zawsze bardzo serdecznie :))
Dziękuję, że byliście tam ze mną... choćby przez moment, choćby wirtualnie, słowem, gestem... Maro, serdecznie zapraszam za rok! Wiesz kiedy (a dokładniej na przełomie dnia i zmroku), wiesz gdzie, wiesz kto (gościu z aparatem i statywem i kobitka z wypchaną (świeczkami) reklamówką :):):):) Basiu, jakie budujące jest to, co piszesz... Pozdrawiam wszystkich ciepło.
Olu jesteś niesamowita, podoba mi sie twój pomysł i to, że na różne sposoby wyrażasz to co w duszy ci gra.Pięknie wygląda ta macewa ułożona z płomyków świec. Bożena
Niezwykły świetlny symbol.
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńniezwykłe... piękne... ważne...
OdpowiedzUsuńOleńko, dziękuję, że mogłam zobaczyć.... i że.....
Chwila zadumy...
OdpowiedzUsuńNiech się pali...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPieknie to wygląda. Tylko czemu mnie tam nie ma. Moze bym nie zrobił konkurencji twojemu fotografowi.
OdpowiedzUsuńPozdr5awiam goraco
maro
Pięknie i godnie. Po wczorajszych odwiedzinach na kirkucie, wciąż widzę przed oczami blask świeczek i świec, było ich mnóstwo, tak jak ludzi... Aż ciepło zrobiło się koło serca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i jak zawsze bardzo serdecznie :))
Dziękuję, że byliście tam ze mną... choćby przez moment, choćby wirtualnie, słowem, gestem...
OdpowiedzUsuńMaro, serdecznie zapraszam za rok! Wiesz kiedy (a dokładniej na przełomie dnia i zmroku), wiesz gdzie, wiesz kto (gościu z aparatem i statywem i kobitka z wypchaną (świeczkami) reklamówką :):):):)
Basiu, jakie budujące jest to, co piszesz...
Pozdrawiam wszystkich ciepło.
Olu jesteś niesamowita, podoba mi sie twój pomysł i to, że na różne sposoby wyrażasz to co w duszy ci gra.Pięknie wygląda ta macewa ułożona z płomyków świec. Bożena
OdpowiedzUsuńPiękny symbol Olu.
OdpowiedzUsuńBożenko, Kaprysiu, dziękuję! Coraz więcej nas na tym placu...
OdpowiedzUsuńA ja tam bylam z moja corka niedawno, w sierpniu.
OdpowiedzUsuńListopad, za to na Powazkach..
A mieszkam, daleko, daleko.
Ale dzieci nie moga zapomniec o Polsce...
Pozdrawiam z Alzacji.
Kasia
Kasiu, moc pozdrowień dla Ciebie i dzieci. Myślę, że to dobrze, że przyjeżdżają... przyjeżdżacie.
OdpowiedzUsuń