czwartek, 26 marca 2015
Ptaszek
"Drzewo jest wysokie, drzewo jest zielone,
Morze jest słone, morze jest głębokie,
Jeśli morze głębokie, co drzewu do tego
Cóż morze obchodzi, że drzewo zielone.
Drzewo jest wysokie, drzewo jest zielone,
Ptak piękny na drzewie odleci daleko,
Jeśli ptak odleci, co drzewu do tego
Cóż obchodzi ptaka, że drzewo zielone.
Morze jest słone, morze jest głębokie,
Piękny ptak na drzewie, odleci daleko,
Jeśli ptak odleci, co morzu do tego
Cóż obchodzi ptaszka, że morze głębokie.
Człowiek śpiewa pieśni, bo morze głębokie,
Człowiek śpiewa pieśni, bo drzewo zielone,
Jeśli ptak odleci, człowiek nie zaśpiewa
Cóż ptaszka obchodzi, czy milczy, czy śpiewa."
/"Co ptaszka obchodzi", Hanoch Levin/
Koliber znad Morza Martwego, Izrael.
A więc urlop? Jeśli tak to pięknie:) Wiersz też piękny. Każdy żyje sobie sam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNieee (zarówno odnośnie urlopu, jak i tego życia). Fajnie, że wróciłaś :) A gdzie byłaś, jak Cię nie było? :)
UsuńBędę się upierać:) Dla mnie to wiersz o samotności. I nic w nim dla mnie nie ma przewrotnego, ani dydaktycznego.
UsuńA byłam tak trochę obok..
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuń:))) Tu nie ma miejsca na sprzeciw. To precyzyjny opis rzeczywistości. Przyroda pozostaje obojętna na człowieka, a człowiek na nią wrażliwy. Co tu zmieni bunt? :) Wszystko toczy się utartym trybem. Tak naprawdę człowiek też zawsze jest sam, choćby nawet wydawało mu się inaczej. No, cóż w tym siła poezji, że każdy czyta ją na swój własny sposób:)
UsuńAaaa, teraz rozumiem, co chciałaś powiedzieć i podpisuję się pod wszystkim. Zwłaszcza pod tym "człowiek jest zawsze sam". I nie chodzi o malkontenckie podejście, w głębszym wymiarze tak po prostu jest i już.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to piosenka o obojętności.
UsuńObojętności świata... Jak u Miłosza, tyle, że inaczej i szerzej.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPtaszek taki malutki, niebieściutki, a dyskusja, że ojej;))) No to jeszcze moje trzy grosze skromne:) Jak tak czytałam co napisał Clou o poezji pocisku, "dzianiu"i jego buntowniczej reakcji, to mi się rzewnie zrobiło i przypomniałam sobie za co tak lubię młodość:) A za nonkonformizm. To młodzi robią rewolucje i tworzą sztukę zaangażowaną. Z perspektywy lat i przeżyć na wiele spraw patrzy się inaczej. Na poezję też. Niestety:) A że stadni jesteśmy i agresywni? Jesteśmy. Tyle, że własne życie przeżywamy wyłącznie sami, choćby tłum był wokół nas i bliskich, i dalszych ludzi, a i sztukę tworzymy czasem, po to żeby uzewnętrznić siebie, a nie koniecznie ku idei wyższej i na temat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i już świątecznie, ponieważ tym razem i my uciekniemy świętować poza domowymi pieleszami:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńToś młody duchem:) I cudownie. Serdeczności:)
Usuń