Anonimowy... Janie Facebookowy, czy to Ty? W każdym razie odpowiedź będzie ta sama: uśmiech to nie to samo, co śmiech. Nie bądźmy zawsze śmiertelnie (o, pardon) poważni. Miłego i uśmiechniętego dnia życzę.
Cieszę się, że tylu osób nie oburza tytuł posta :) Kaprysiu, mam nadzieję, że w końcu mogłaś zobaczyć zdjęcie. U mnie (tym razem) blogger działa bez zarzutu. Anonimowa (oczywiście:) Edyto, to nie żart. Ten nagrobek naprawdę istnieje :):):):):)
Życzę wszystkim wielu powodów do życzliwego uśmiechu.
Co w tym smiesznego?
OdpowiedzUsuńAnonimowy... Janie Facebookowy, czy to Ty? W każdym razie odpowiedź będzie ta sama: uśmiech to nie to samo, co śmiech. Nie bądźmy zawsze śmiertelnie (o, pardon) poważni. Miłego i uśmiechniętego dnia życzę.
OdpowiedzUsuńTu leży Hamburger. Max Hamburger.
OdpowiedzUsuńTeż bym się uśmiechnął ;)
;P
OdpowiedzUsuńZałapałam po dłuuuuuuższej chwili:)
OdpowiedzUsuńŚlę dużo uśmiechów dla Gospodyni, Czytelników i dla bł. pamięci pana Maxa:)
o tak! nie bądźmy zawsze tak bardzo poważni...
OdpowiedzUsuńuśmiech to słońce w niepogodę, to zieleń na pustyni, to muszelka na plaży bezkresnej.....
Ja wolę zapiekanki ;]-
OdpowiedzUsuń:-D
OdpowiedzUsuńUśmiech zawsze jest porządany, ale,ale zdjęcie (zdjęcia?)gdzies mi zniknęły. Czy to nowa sztuczka bloggera? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTeż mnie rozbawiło to nazwisko, z całym szacunkiem dla zmarłych.. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przynajmniej często wspominają Maxa Hamburgera.Uśmiech z naszego czasu do czasów minionych.
OdpowiedzUsuńBardzo tani ten "żart".
OdpowiedzUsuńEdyta
Cieszę się, że tylu osób nie oburza tytuł posta :)
OdpowiedzUsuńKaprysiu, mam nadzieję, że w końcu mogłaś zobaczyć zdjęcie. U mnie (tym razem) blogger działa bez zarzutu.
Anonimowa (oczywiście:) Edyto, to nie żart. Ten nagrobek naprawdę istnieje :):):):):)
Życzę wszystkim wielu powodów do życzliwego uśmiechu.