sobota, 29 stycznia 2011
Wiosna i chrzan
Niebawem;) wiosna i wiosenne święto Pesach, upamiętniające wyjście Żydów z Egiptu w XIII w. p.n.e. Czternastego dnia miesiąca nisan (marzec / kwiecień) Żydzi zasiadają do uroczystej kolacji sederowej, której towarzyszą symboliczne potrawy:
- trzy warstwy macy (kapłani, lewici, pozostały lud Izraela)
- zeroa - mięso z kością, najczęściej udziec jagnięcia (baranek, którego Żydzi spożyli przed ucieczką z Egiptu i którego krwią pomazali odrzwia swoich domów)
- maror - gorzkie zioła: sałata, cykoria, chrzan (gorycz niewoli egipskiej)
- karpas - pietruszka, ew. seler (odradzająca się natura)
Zieleninę macza się w słonej wodzie (łzy wylewane przez zniewolonych Żydów).
- bejca - pieczone jajko posypane popiołem (siła przetrwania, nowe życie)
- charoset - surówka z tartych jabłek, orzechów, cynamonu i wina (glina, z której Żydzi budowali twierdze faraona)
Na sederowym stole nie może także zabraknąć czerwonego wina (krew baranka).
Czy podobnie jak ja tęsknicie za wiosną? Ostrą i aromatyczną? Póki co polecam pyszną i prościutką do przyrządzenia zupę chrzanową.
Składniki:
- 2,5 litra bulionu
- 15 dkg chrzanu
- 1 cebula
- 4 jajka na twardo
- 1 szklanka śmietany
- liść laurowy
- ziele angielskie
- pieprz czarny ziarnisty
- sól
- pieprz mielony
Przepis:
Cebulę pokroić w drobną kostkę, dodać przyprawy (liść laurowy, pieprz ziarnisty, ziele angielskie), zalać bulionem. Korzeń chrzanu obrać, zetrzeć na tarce, dodać do wywaru i gotować ok. 10 minut. Wywar można przecedzić. Dodać śmietanę i zagotować. Doprawić solą. Zupa po ugotowaniu powinna mieć ostry smak. Podawać z drobno posiekanym jajkiem i świeżo zmielonym pieprzem.
/przepis pochodzi z książki "Kuchnia żydowska" Tadeusza Barowicza/
Ty snujesz opowieść urokliwie, Piotr pokazuje detale i..... i się człowiek od razu głodny robi... i to w środku nocy :))
OdpowiedzUsuńTesknimy, bardzo!
OdpowiedzUsuńI podpisuje sie pod postem Kasi;)
Kasia
Przed chwilą jadłem. Wiem za późno Ale to tylko czosnek bo mnie zżera grypa i babcia mi wiele lat temu nakazała jeść czosnek. A ty mi tutaj taka zupę prawie o północy. Na dodatek z jajkiem. A wiosna. pewnie nadejdzie. Tylko kto go tam wie kiedy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
maro
P.s Zęby umyłem żeby nie pachnieć ale to chyba nic nie da. Jola juz czuje.
Bardzo bym chciała już końca zimy, ale się jakoś nie zapowiada:( Zupa ciekawa, nigdy nie jadłam, ale chętnie kiedyś spróbuję:)
OdpowiedzUsuńoj
OdpowiedzUsuńmuuuszę zrobić;]]]
Znam ten smak:-))) Pycha!Polecam zupkę z chrzanu do zimowego jadłospisu włączyc! Bożena
OdpowiedzUsuńA to trafiłam! Z wiosną (że czekacie, wypatrujecie, tęsknicie) i zupką. Smacznego! Żeby sobie ułatwić życie, w miejsce świeżo startego chrzanu można wstawić taki ze słoiczka (bez dodatków i żeby go było min. 90%). Smakuje równie dobrze. Pozdrawiam ciepło i życzę zdrowia (czy chrzan działa jak czosnek?:)
OdpowiedzUsuńA wiecie, że ludzie myślą, że gorzkie zioła to ziółka do picia? Tłumaczę to w wielu środowiskach od lat - w związku z tym: DZIĘKI ZA WSPARCIE!
OdpowiedzUsuńNo i za przepis na zupkę...
Ela
Zrobiłem i zjadłem. Bardzo interesujący smak - można rzec, że chrzanowy ;-). Ma miejsca na stałe w moim jadłospisie obok żurku, szczawiowej, kapiśniaczku i ogórkowej. Dzięki
OdpowiedzUsuńclou
Elu, dzięki że tak cierpliwie tłumaczysz...
OdpowiedzUsuńClou, robiliśmy pierwszy raz w życiu i... także na stałe wchodzi do naszego jadłospisu.
Pozdrawiam.